• 4 Głosów - 4 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Żaglowiec skalar - Pterophyllum scalare
#1

Żaglowiec skalar, skalar (Pterophyllum scalare).



ZBIORNIK

Skalary potrzebują dużego zbiornika (dorastają do 15 cm długości i 20-25 cm wysokości), przede wszystkim jak najwyższego, przyjmuje się, że wysokość słupa wody (od powierzchni podłoża) powinna wynosić min. 50 cm .
Ja hodowałem skalary w akwarium 200 l, przy całkowitej wysokości zbiornika 50 cm i muszę przyznać, że był troszkę za niski.
Zbiornik powinien być obsadzony wysokimi roślinami (u mnie były to żabienice). Skalary nie niszczą roślin, ale np. rogatek może być tylko w formie pływającej, ponieważ ryby systematycznie wyciągały go z podłoża. Oprócz roślin akwarium dekorujemy korzeniami.


Jeden dorosły i 3-4 miesięczne podrostki

WODA

Skalary, które obecnie kupuje się w sklepach pochodzą z wielopokoleniowej sztucznej hodowli akwarystycznej i w dużej mierze przyzwyczaiły się do wody jaka jest dostępna u nas w kranie.
Jest możliwość nabycia skalarów z odłowu (dzika forma), ale ja niestety nie miałem takich ryb.
Hodowałem skalary w ?kranówce? (pH około 7,1 , twardość ogólna około 12?n, temp. 24-26 °C).
Ryby czuły się w tej wodzie dobrze, nie chorowały i szybko rosły. Dodam jeszcze, że przy 3 żabienicach i 3-4 anubiasach twardość ogólna wody w akwarium wynosiła ok. 8°n, pH ok. 6,9 (sporadyczne nawożenie Plantamin-em). Podmiana wody około 25% tygodniowo, nie są to ryby bardzo wrażliwe na starą wodę, chociaż po podmianie nabierają większej werwy.

ŻYWIENIE

Są to ryby wszystkożerne i karmienie nie nastręcza żadnych problemów. Przyjmują wszystkie pokarmy zarówno płatkowe, mrożone czy też żywe. Uwielbiają szczególnie larwy ochotkowatych, ale nie należy skalarów nimi zbyt często karmić ponieważ mogą po nich chorować. Ja karmiłem ryby; główny pokarm to sucha mieszanka Ichtiovit-u Tropicala, dodatkowo mrożone i żywe larwy wodzienia oraz ochotki i granulat z suszonego mięsa nie wiem jakiego, był to indywidualny produkt jednego ze sklepów, objęty tajemnicą handlową Wink , ale susz smakował skalarkom i przede wszystkim im nie szkodził.

ZAKUP I "PAROWANIE" RYB

Podstawowa sprawa, jeżeli nie jest się doświadczonym hodowcą nie należy kupować dużych ryb, często takie skalary szybko padają. Ja sprzedawałem dobrane pary skalarów (wiek ryby około 8-10 miesięcy) i wiem, że było sporo przypadków, że ryby już u akwarystów bez zauważalnych powodów padały. Skalary są twardymi rybami nie lubią tylko zbyt gwałtownych zmian w swoim środowisku (skład wody, zmiana temperatury, zmiana sposobu karmienia). Dlatego polecam zakup młodych ryb, takich 5-6 miesięcznych podrostków. Jeżeli zamierzamy rozradzać skalary to należy kupić na początek kilka sztuk (np. 6) i poczekać, aż się dobiorą w pary i dopiero wtedy pozbywamy się zbędnej "nadwyżki" ryb. Kiedy para się dobierze ? Jakie są tego oznaki ? Otóż, dobrana para, przede wszystkim, próbuje ustalić sobie pewien rewir i przepędza z tego miejsca akwarium inne skalary, parka trzyma się razem, razem obskubują te same roślinki i inne elementy wystroju akwarium. Ryby dobierają się w pary nie zwracając uwagi na ubarwienie.
Skalary mają podczas dnia takie momenty "zastoju", wtedy "stoją" w jednym miejscu przez jakiś czas, osobniki dobrane w parę zazwyczaj przebywają wtedy obok siebie. Skalarów nie powinno się trzymać w akwarium z rybami bardzo ruchliwymi i zadziornymi, które mogą podgryzać płetwy.


Dobrana para skalarów.

HODOWLA

Ja kupiłem 6 młodych, około 6 miesięcznych skalarów, po 3 z różnych stad (3 czarno- srebrne weloniaste i 3 złote) po około 3 miesiącach dobrała mi się 1 para, czarny samiec i złota samica, pozostałe okazały się być najprawdopodobniej samcami. Muszę dodać, że nie potrafię na 100% odróżnić samca od samicy przed dobraniem się w pary. W sumie wtedy jeszcze nie zamierzałem rozmnażać skalarów, więc z pewnym zdziwieniem przyjąłem fakt składania przez nie ikry w akwarium ogólnym. Ale ryby się wytarły, na liściu (prawie pionowo ustawionym) żabienicy.


Opieka skalarów nad ikrą

Przez dwie doby ikrą opiekowali się rodzice, niestety trzeciej nocy ikra została skonsumowana przez zbrojnika. Przez te dwa dni pozostałe skalary były, przez tarlaki, całkowicie sterroryzowane i co gorsza jedna sztuka, najmniejszy okaz stracił w tym czasie życie, nie wiem jak to się odbyło, ale fakt jest taki, że miałem już tylko 5 skalarów. Po tym pierwszym, nieudanym tarle po około miesiącu ryby przygotowywały się do kolejnego tarła i co ciekawe do pary tarlaków dołączył się drugi samiec, czarny. Samiec tarlak próbował go przepędzać, natomiast samica niekoniecznie. Z tego tarła, też nic nie wyszło, po złożeniu ikry, podczas karmienia nastąpiło pewne zamieszanie i w tak stresującej sytuacji ikra została pożarta. W akwarium ogólnym znajdowało się stadko neonów i trzeba przyznać, że przy tych rybach ikra i młode nie mają szans. Po drugim nieudanym tarle samica wymieniła partnera na "lepszy" model, właśnie tego drugiego czarnego samca i tak już zostało. Zostawiłem tylko tą parę, a resztę skalarów sprzedałem. Jeszcze dwa razy zostawiłem ikrę tarlakom ale niestety rybki nie poradziły sobie z wychowem młodych.

SZTUCZNA INKUBACJA


Ikra skalarów na liściu żabienicy.
Widoczne białe ziarenka ikry są niezapłodnione i już zaczynają pleśnieć


U mnie skalary wycierały się na liściach żabienicy, więc z przeniesieniem ikry do inkubatora nie było problemu. Po odcięciu liścia umieszczałem go w 10 l zbiorniku w którym był wymuszony silny ruch wody przy użyciu pompki i kamienia napowietrzającego.
Podczas inkubacji trzeba sprawdzać czy ikra nie pleśnieje i jeżeli pojawiają się takie ziarenka to trzeba je natychmiast usuwać. Jeżeli się tego nie zrobi to cała ikra może spleśnieć. Pleśnieją przede wszystkim niezapłodnione ziarenka ikry. Po kilku dniach (7-10) narybek zaczyna pływać w stadku i wtedy trzeba go zacząć karmić. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, że narybek skalara bardzo trudno przekonać do spożywania pokarmu suchego. Przy pierwszym podejściu próbowałem karmić młode Mikrovitem, z około 50 sztuk przeżyły 3. Przy kolejnych tarłach karmiłem narybek żywymi larwami solowca i przeżywalność wzrosła prawie do 100%. Gdy ryby nauczą się już jeść, trzeba je przenieść do większego zbiornika u mnie było to akwarium 60 l. W tym akwarium karmione solowcem szybko rosły i w ciągu około 1,5 miesiąca osiągały około 2,5 - 3 cm długości. Wtedy ryby przenosiłem do 112 litrowego akwarium, w który przebywały jeszcze 2 - 2,5 miesiąca. W tym akwarium ryby były karmione jak dorosłe w ogólnym. Niestety przyrost na takiej karmie nie był już tak znaczny jak na solowcu. Po 4 - 5 miesiącach ryby szły na sprzedaż. Wszystkie akwaria hodowlane były bez podłoża i bez roślinności jedynie z korzeniami. Skalary w ogólnym, przystępowały do tarła praktycznie co miesiąc. Ja zabierałem ikrę co drugie tarło. Skalary nigdy same nie wychowały narybku . Gdy nabyłem filtr RO i stopniowo przy podmianach doszedłem do zaplanowanego składu wody w ogólnym, okazało się, że procent zapłodnionej ikry znacząco wzrósł.
Podsumowując, można stwierdzić, że do efektywnej hodowli skalarów potrzeba dobranej pary ryb, minimum 4 zbiorników hodowlanych, żywego pokarmu dla najmniejszego narybku (najlepszy solowiec) i oczywiście możliwości zbytu ryb.
Skalary są pięknymi i wdzięcznymi rybami, których obserwacja może sprawić wiele przyjemności akwaryście.

Top2107

Jak będzie więcej czasu to dorzucę więcej szczegółów z hodowli

200 l agassiza, otoski i rodostomusy
http://s2.ifotos.pl/img/Akwa-2Mjp_hhaahrr.jpg
#2

Tematy na forum skojarzone z tymi rybkami:
http://www.akwaswiat.net/rozmnazanie-ska...-4910.html
http://www.akwaswiat.net/rozmnazanie-ska...12095.html
#3

u mnie skalar atakował rogatka nawet pływającego, rozszarpywał go na kawałki
#4

Moje skalary upodobały sobie czyścik (biały, duży). 5 tarł na czyściku - zjedzone lub spleśniałe. Postanowiłem zabrać czyścik, niech składają na wielkiej żabienicy. Lipa, 3 tygodnie stymulowania i nic mama ewidentnie przybrała na wadze. Zauważyłem że ciągle pływaja w miejscu gdzie był zawsze czyścik. Zlitowałem się - i wsadziłem czyścik. Po 30 minutach z 300 jajeczek. Postanowiłem im zabrać do uprzednio przygotowanego małego akwa. Filtr z napowietrzeniem, żwirek, roślinka i troche Healtosanu. Gdy zabrałem ikrę - nastąpiła tragedia. Rodzice zrobiły mi taki sajgon w akwa że huragan Katrina to letni zefirek, przesadzały rośliny, wciskały się pod kamienie, pływały MAXSPEED'em tam i nazad. Z litości wsadziłem ikrę z powrotem do akwa. Uspokoiły się, opiekują się, dodałem im jedynie kamyk napowietrzający obok. 1'szy dzień minął, i nadal jest. Smutne to było, więc następnym razem chyba nie będę zabierał....
#5

Nie zabieraj bo widać że mają instynkt i po którymś tam tarle coś będzie.

U mnie sytuacja była taka, miałem 8 skalarów, z czego przeżył 1- samiec. Po czym dokupiłem 2 samiczki , jedna większa od niego, a druga, prawie równa z nim, ta mniejsza jest chora od chwili kupienia,ma coś z okiem, no ale się dobrały, duża skalarzyca chyba wolała samo obsługe bo wytarła się sama na liściu żabienicy-ok. 150jajeczek- bardzo mało. Tydzień temu kupiłem 2 wielkie skalary, samica od razu poleciała do najdorodniejszego, wielkiego samca, i się zaczeło,zaloty, piękne chwile. Teraz zostały tylko one, Pan koi i Pani Standardowa, dzisiaj się wytrą, będzie to ich pierwsze tarło, ciekawe ile będą pilnować ikry,bo Pani sama pilnowała 4dni, a to dużo Smile.
Dzień 2 ikry:
Samiec pilnuje miejsca gdzie ikra została złożona,odpędza potencjalnych wrogów, nie wachluje ikry, nie zamienia się z samicą miejscami, coś czuje że samica ma instynkt, samiec nie do końca. Samiczka bardzo starannie opiekuje się jajeczkami, przy czym podczas składania ikry,wiele jaj spadało (źle je przykleiła) jak wiele ryb które miałem, skalary nie zjadają spleśniałych jajek, ale mówi się trudno,dostrzegam powoli zarys oczu Smile

240l :
Andinoacara rivulatus 1+1
Thorichthys meeki 1+1
Heros efasciatus gold (red) 1+1
37,5l :
4+2 Gupik :)



#6

mój pierwszy przeczytany post na tym forum i od razu wielkie zaskoczenie pełen profesjonalizm piękny i pomocny opis mam tylko małe pytanie co myślicie o karmieniu skalarów mrożoną ochotką albo inaczej co z mrożonek polecacie dla skalarów bo słyszałem że ochotka nie jest najlepsza i powoduje choroby a z własnego doświadczenia moge dodać że skalary bardzo lubią mchy (zjadać)


Skocz do: